Miasto

Spacery po rynku bocheńskim.

Please enable the breadcrumb option to use this shortcode!

print

Spacer nr 5: Z Rynku w bliższy i dalszy świat… Funkcje tego placu na przestrzeni wieków ulegały wielokrotnym zmianom. W średniowieczu był rynek przede wszystkim miejscem odbywania targów i jarmarków. Z chwilą wzniesienia tu w 1871 r. pomnika króla Kazimierza Wielkiego zaczął w większym stopni pełnić funkcje reprezentacyjne.

Już wcześniej 15 czerwca 1855 r. witano przy wzniesionej, na wysokości ul. Sądeckiej, "gustownie ozdobionej" bramie triumfalnej cesarza austriackiego Franciszka Józefa I, który przybył wtedy do Bochni. "W budynku cyrkułu [obecnie siedziba Muzeum – przyp. JF] – powiada archiwalny zapis z tamtego czasu – "Najjaśniejszy Pan raczył spożyć obiad, po czym udał się na krzeczowskie błonie w celu oglądania wykonywanych tamże ruchów wojskowych".

Odtąd na rynku coraz częściej organizowano uroczystości miejskie. Na rynku, w szczególności zaś na tle pomnika, robiono sobie na ogół pamiątkowe zdjęcia. Z chwilą nadejścia epoki pocztówek, coraz częściej przedstawiało na nich właśnie Rynek, jako jedno z najciekawszych miejsc Bochni. Uchwalane przez ówczesną radę miejską regulaminy czystości miały na celu wyrugowanie z rynku obrazków zgoła pospolitych, psujących aurę wielkiego świata. W "Regulaminie utrzymania czystości, i porządku dla miasta Bochni" precyzowano ściśle obowiązki właścicieli domów i sklepów w zakresie utrzymania czystości wokół swoich posesji. Kategorycznie zabroniono wyrzucania śmieci na ulice, usunięto najbardziej uciążliwe targowiska z rynku, zabroniono surowo karmienia i pojenia koni na ulicach. Zalecano zamykanie bram w posesjach przyrynkowych między godz. 22. a 5. rano. Zakazano wywieszania z okien frontowych i balkonów bielizny, pościeli oraz odzieży. W ten sposób rynek stawał się salonem miasta. Co prawda handel kwitnął na nim w najlepsze jeszcze przed 1939 rokiem, niemniej działania te uczyniły z Rynku miejsce prawdziwie reprezentacyjne.

Tu na początku ubiegłego wieku stali fiakrzy. Kilka dorożek wożących bochnian przed kilkudziesięciu laty po mieście zastąpił później pojazd doskonalszy – omnibus, który stąd wyruszał, a jeszcze później imponująca sieć autobusów miejskich. W 1910 r. rada miejska przyznała Maciejowi Prus – Niewiadomskiemu, jako pierwszemu w mieście, koncesję "na peryodyczny przewóz automobilem omnibusowym w gminie miasta Bochni". Podobne automobile wyruszały stąd, i tu kończyły swój bieg, w okresie międzywojennym. Było ich niewiele i odbywały zaledwie kilka kursów dziennie. Podróże do Krakowa lub Przemyśla i Lwowa odbywało się wtedy zazwyczaj koleją (w 1909 r. było po 8 pociągów na dobę w obu kierunkach).

Z miejscowości podbocheńskich, nawet tych najdalej położonych, przybywano wtedy do Bochni pieszo. Działo się tak jeszcze w latach 40. i 50. XX wieku. Dopiero od tego czasu zaczęła się tworzyć coraz gęstsza sieć lokalnych połączeń autobusowych PKS. Przybywało też autobusów łączących Bochnię z dalszymi ośrodkami – tzw. kursów dalekobieżnych. Plac rynkowy był przez wiele lat, nie tylko przystankiem autobusowym, lecz w istocie dworcem. Tam, gdzie dziś na rynku bochnianie leniwie sączą piwo, był przed niespełna półwieczem postój autobusów! Na parterze budynku nr 15 mieściła się kasa biletowa. Później, kiedy już autobusy, zarówno komunikacji lokalnej jak i dalekobieżnej, przestały wjeżdżać na płytę rynku, ustalił się zwyczaj, że dworzec PKS przy ul. księcia Józefa Poniatowskiego pełnił funkcje wyłącznie lokalne. Tak też zostało do dziś. Z chwilą, kiedy liczba autobusów zaczęła niepokojąco rosnąć, zaś obecne przystanki nieopodal Sądu Rejonowego (plac gen. Kazimierza Pułaskiego), nie zostały jeszcze zbudowane, przejściowo rolę przystanku autobusów PKS jadących w kierunku zachodnim i południowym pełniła ul. Solna, sam zaś przystanek usytuowany był przed samym szybem Sutoris. Natomiast autobusy przyjeżdżające ze wspomnianych kierunków nadal jeszcze wjeżdżały na płytę Rynku. Śladem po przystanku autobusowym na Rynku jest dziś linia rozdzielająca tory ich jazdy (pas ciemnowiśniowej kostki przy południowej placu rynkowego). W 1981 r. autobusy definitywnie opuściły na zawsze Rynek, w związku z otwarciem nowo zbudowanych przystanków na pl. gen. K. Pułaskiego.

Warto dodać, że z chwilą uruchomienia w 1972 r. trzech linii miejskich przez ówczesne Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Tarnowie także przy rynku znajdował się jeden z przystanków "czerwonych" autobusów.

Jan Flasza

print
[admin]

Następny artykuł

Poprzedni artykuł

ZNAJDŹ NAS NA:

Kamery online
Zobacz bocheński Rynek

Kamery

Zmień strefę Miasto

Miasto

Zmień strefę Turystyka

Turystyka
Accessibility